PIEROGI WOŁYŃSKIE choć na Wołyniu nie są znane ;)
Jesień to idealny czas na gotowanie. A zwłaszcza na lepienie pierogów ;)
I dziś właśnie sobię ulepię PIEROGI WOŁYŃSKIE.
Skąd nazwa? Nie wiadomo, bo podobno na Wołyniu nie są znane. Pewnie to ta sama historia, która spotkała rybę po grecku czy pierogi ruskie ;)
Ale bez względu na nazwę naprawdę warto je zrobić.
To co...? Zabieramy się do pracy...?
To co...? Zabieramy się do pracy...?
PIEROGI Z KAPUSTĄ, TWAROGIEM I OMASTĄ
FARSZ:
- 300 g białej kapusty
- 0,5 kg białego sera
- 2 cebule
- sól, pieprz
- 2 ząbki czosnku
CIASTO:
- 0,5 kg mąki
- 1 jajko
- ok. 2 łyżek oleju
- 3/4 szklanki ciepłej wody
Kapustę należy poszatkować i obgotować z dodatkiem 1 łyżeczki soli. Ugotowaną kapustę ostudzić i pokroić jeszcze drobniej. Cebulę również pokroić w drobną kostkę i przyrumienić na tłuszczu.
W międzyczasie rozdrobnić twaróg widelcem, dodać wystudzoną kapustę, zrumienioną cebulkę, przeciśnięty przez praskę czosnek i doprawić solą i pieprzem.
Zagnieść ciasto. Przykryć ściereczką, by odpoczęło. Po wyznaczonym czasie należy rozwałkować kawałek ciasta, wykrawać kółka, nakładać nadzienie i zlepiać w/g uznania.
Pierożki gotować w osolonej wodzie i podawać je polane omastą przygotowaną z pozostałej przyrumienionej cebulki połączonej z odrobiną śmietany.
smacznego :)
Komentarze
Prześlij komentarz