WARENIKI z MAKIEM
Co kraj to obyczaj. Ja bym jeszcze dodała - co kraj to pierogi ;) Nie ma bowiem chyba narodu, który by w swoim narodowym menu nie miał pierogów. Co prawda nazwy ich mogą być różne (kołduny, chinkali, wonton, wareniki, tortellini), ale koniec końców to zawsze będzie jedno i to samo danie, czyli jakiś farsz (mięsny lub wegetariański) zawinięty w ciasto i albo ugotowany, albo upieczony, albo usmażony.
Pierogi to jedna z moich ulubionych potraw (pewnie się powtarzam), to smak mojego dzieciństwa. Uwielbiałam (i uwielbiam do dziś) pierogi mojej Mamy z mięsnym farszem. Teraz przepadają za nimi moje dzieci i mimo, że często lepię pierożki z różnymi nadzieniami, to smaku "babcinych"nigdy nie dorównam :) Muszę któregoś dnia namówić Mamę, by zdradziła mi przepis na swój niesamowity farsz. Może się w końcu nauczę ;)
A dziś...na słodko będzie. Zrobię ukraińskie pierogi z makiem - wareniki. Polane słodką śmietanką...palce lizać :)
Przepis na ciasto możecie znaleźć w moim poprzednim poście (tutaj) - tam podałam proporcje z jajkiem lub bez. A jeśli nie macie ochoty szukać to weźcie po prostu:
- 80 dkg mąki
- pół litra ciepłego mleka
- jajko
Z podanych składników wyrobić gładkie i elastyczne ciasto i odłożyć do leżakowania (przykryć, by nie wyschło).
Co do farszu to oczywiście można kupić gotową masę makową, wzbogaconą o bakalie lub przygotować nadzienie samemu.
Potrzebujemy:
- 40 dkg maku
- 10 dkg rodzynek
- orzechy włoskie
- 3 łyżki masła
- 3 łyżki miodu
- sok z cytryny
Mak należy wrzucić na wrzącą wodę i ugotować. Następnie trzykrotnie zmielić, dodać zmielone orzechy, rodzynki (sparzone) oraz sok z cytryny. Można dosłodzić do smaku.
Przygotowane ciasto rozwałkować na cienki placek, z którego wykrawać szklanką kółka. Nakładać na środek każdego niewielką ilość nadzienia, zlepić boki i...gotowe :)
Komentarze
Prześlij komentarz